Autyzm w swojej klasycznej definicji był i pozostaje zaburzeniem destruktywnym. Określenie to dotyczy ciężko upośledzającego zaburzenia, które występuje stosunkowo rzadko, u około 1-2 noworodków na 10 000 urodzeń.
W tej ciężkiej odmianie “klasycznego autyzmu” występuje brak mowy czynnej. Mogą też pojawiać się symptomy bardzo nietypowego, powtarzającego się agresywnego i autoagresywnego zachowania. Zwykle odbiegają też od normy stosunek do ludzi, przedmiotów i zdarzeń. Rodzice zauważają, że coś jest „nie tak” zwykle w ciągu pierwszych trzech do sześciu miesięcy życia dziecka. Ich dzieci nie gaworzą ani nie uśmiechają się, nie okazują czułości i nienaturalnie na nią reagują. W ostatnim dziesięcioleciu wyłonił się nowy typ autyzmu, często nazywany “syndromem autyzmu” (SA). Dzieci cierpiące na to zaburzenie zwykle wydają się zdrowe przez pierwszych 15-18 miesięcy życia. Brak jest symptomów, które pediatrzy bądź neurolodzy mogli by uznać za nietypowe. Te dzieci zaprzeczają do tej pory obowiązującemu przekonaniu, że 70-80% autystycznych dzieci jest umysłowo upośledzonych. Zwykle raczkują, siadają, chodzą i osiągają w terminie normalne etapy motoryczne. Do czasu ujawnienia się choroby są uczuciowe i wydają się mieć ponad przeciętną inteligencję.