NowaNadzieja.com.pl

Fundacja Na Rzecz Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym

 

„Autyzm – wiem więcej”

Dawno, dawno temu słowo autyzm było dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Był to tylko taki nietypowy zlepek liter. Potem słyszałam to słowo kilka razy, zanim zaczęłam przez przypadek po prostu wiedzieć więcej…  

Autyzm – cóż to takiego? To choroba? Nie! Hm… nie można przecież na nią zachorować i podać leku, który ją nagle wyleczy. Długo zastanawiałam się, jak zwracać się do kolegi z podwórka, który wychodzi do nas, ale z nami się nie bawi, który zapytany o coś - odwraca się i zatyka uszy, jak zaakceptować to, że jest wśród nas, ale całkowicie wyobcowany? Jak zaakceptować to, że ma autyzm. Wiedziałam, że jest zaburzony, ale nie zdawałam sobie sprawy, że posiada równocześnie niesamowity talent…

Pewnego razu podczas spaceru z mamą spotkałyśmy przypadkowo Adama, tak miał na imię chłopiec z podwórka i jego mamę. Usiedliśmy na ławce, obok starego dębu. Adam krążył w kółko, nie mógł się zatrzymać, machał rękoma, po chwili uspokajał się, nie mówił zbyt wiele. Kiedy siedzieliśmy na ławce, postanowiłam przerwać milczenie. - Dlaczego Adaś z nami nie rozmawia? – zapytałam cichym głosem mamy kolegi. – Oj. To długa historia – usłyszałam. Wzrok pokierowałyśmy na 14-letniego już Adama. W tej samej chwili myśli mamy chłopca przeniosły się klika lat wstecz; zaczęła opowiadać. - Adam urodził się zdrowy i dostał 10 punktów w skali Apgar. Rósł i rozwijał się prawidłowo- przynajmniej tak ocenialiśmy to my, rodzice. Jednak, gdy inne dzieci w jego wieku mówiły, on nie mógł wypowiedzieć ani jednego słowa, wręcz przeszkadzała mu mowa innych, był nadwrażliwy na dźwięki. Lekarze uśpili naszą czujność twierdząc, że chłopcy mówią po prostu później… Dziś wiem, że to mit. Mnie nie dawały spokoju także ogromne różnice w zachowaniu Adama i jego rówieśników. Mój bohater i ja trafiliśmy pod opiekę pani psycholog, która powiedziała, że podejrzewa u niego zaburzenie neurologiczne. Popatrzyłam na Adama i „za grosz” nie miałam pojęcia cóż to znaczy! Zastanawiałam się nad tym nocami, przecież on tylko nie mówi…hm…jak się okazało, nie tylko. Adam już wtedy, kilka lat temu, układał klocki w idealnym szeregu przez cały pokój. Wyjmował z lodówki sery i układał je jeden na drugim, aż wieża się nie przewróciła…wszyscy się śmiali, a ja, wiedziałam, że coś jest nie tak…Dla matczynego serca najgorszy był brak jego spojrzenia! Nie patrzył na mnie, rzadko się tulił…płakałam gdy nikt nie widział…

Adam zaczął chodzić do przedszkola, ale nie było chętnych do zabawy z nim, jego inność była bardzo zauważalna, gdyż stronił od innych dzieci. Ja już wcześniej mogłam się o tym przekonać.... on chodził własnymi ścieżkami. Przeszkadzał mu śmiech i krzyki towarzyszące zabawie, więc trzymał się z daleka, zakrywając uszy rękoma i powtarzając niezrozumiałe  słowa. Było to tylko kilka wyrazów, nic dla mnie nie znaczących. Czas mijał, aż w końcu stało się…autyzm zaskoczył nas z znienacka.

Dziś z perspektywy czasu widzę, jakie postępy zrobił Adam. Ludzie doradzali mi, abym oddała syna do specjalnego przedszkola, a później szkoły, lecz ja wierzyłam w swoje dziecko, wiedziałam, co będzie dla niego najlepsze i miałam rację. Konsekwentna terapia przyniosła zaskakujące efekty. Mimo zaburzenia, Adam jest „naszym małym geniuszem”.

Okazało się, że dziś czternastoletni już chłopak jest uzdolniony plastycznie, a także informatycznie. Zdobywa pierwsze miejsca w konkursach informatycznych, a także informatyczno-plastycznych, reprezentując szkołę. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie różni się on tak jak dawniej od kolegów i koleżanek, jak również koledzy od niego, ale do całkowitej tolerancji i szanowania inności drugiego człowieka, wszystkim nam jeszcze dużo brakuje. Niech dzień 2 kwietnia, który jest Dniem Świadomości Autyzmu, integruje ze sobą nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Niech uczy szacunku do inności innych.

Autor: Olga, klasa 7b, Szkoła Podstawowa w Sobótce

Pomóż w budowie Centrum Rozwoju „Nowa Nadzieja”

Fundacja posiada status

 

Fundacja posiada status

Organizacji Pożytku Publicznego

Fundacja „Nowa Nadzieja” powstała w 2009 roku w Kaliszu jako efekt wysiłku grupy rodziców chorych dzieci. Jej ośrodki terapeutyczne działają w Kaliszu i Poznaniu.

1% = KRS 0000321541

Wspieraj nas na Allegro

window.dataLayer = window.dataLayer || []; function gtag(){dataLayer.push(arguments);} gtag('js', new Date()); gtag('config', 'AW-825389332');

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.