Kolejny turnus rehabilitacyjny pod egidą Fundacji „Nowa Nadzieja” za nami. 40 godzin zajęć terapeutycznych w ciągu dwóch tygodni, całodniowa wycieczka, bal przebierańców, warsztaty dla rodziców, zabawa przy ognisku, nadmorskie spacery…oraz wiele innych atrakcji dla dzieci i dorosłych to tylko namiastka tego, co wszyscy będą wspominać z pobytu w Rewie w dniach 18 lipca-1 sierpnia. Serdecznie dziękujemy właścicielom (Panu Jerzemu i Pani Krystynie) Pensjonatu „Krystyna” oraz kucharkom i kelnerkom za sprostanie wymaganiom naszych dzieci, co zostało wyrażone w wierszu wpisanym do kroniki.

Należy podkreślić profesjonalizm kadry – terapeutów SI, bilateralnej, taktylnej, Tomatisa, Play’a, logopedy, psychologa (GPS), arteterapeuty, a także dwóch wolontariuszek, które oddały swoje serce nie tylko podczas zajęć, ale pilnowały dzieci, gdy rodzice chcieli odpocząć. Nie zabrakło również zajęć ze zwierzętami – hipoterapię prowadziła pobliska Stajnia „Mustang”. Agnieszka Michalak, Małgorzata Mokrzan, Małgorzata Błaszczyk, Marta Szymańska, Magdalena Cieślak, Marzena Mróz, Bożena Musielak, Kamila Zając, Natalia Tersa to osoby, które do współpracy zaprosiła Joanna Dolna – kierowniczka turnusu (również pedagog specjalny oraz mama chłopca z autyzmem), która prowadziła warsztaty dla rodziców.

Bardzo ciekawe okazały się zajęcia grupowe, również z udziałem rodziców, gdy podopieczni tańczyli, śpiewali, ścigali się po torach przeszkód, tarzali się w kocach itp. Podczas warsztatów dla rodziców nie zabrakło refleksji, wniosków na temat siebie – bycia rodzicem, partnerem… Rodzice przerodzili się w Angry Birds, wściekli na „Pana Autyzma”, narysowali swojego Anioła Stróża oraz obdarowali się komplementami, pisząc do siebie list.

Cały dzień pracy należało odreagować wieczorem. Gdy dzieci smacznie spały, szefowa zapraszała rodziców do wspólnej zabawy – potańcówka, zumba/aerobik, męskie i damskie kino…

Wycieczka nie zapowiadała się wesoło, ale poranna burza przerodziła się we wspaniałe słońce. Humory dopisywały, a było z czego się śmiać. Pokaz karmienia fok na Helu, wizyta w OSP, podróż katamaranem z cudowną bryzą morską, doświadczenia w „Eksperymencie” w Gdyni (dla młodszych „Akwarium” w Marinie gdyńskiej) i podziwianie ORP „Błyskawica” oraz „Daru Pomorza” to skrót wycieczki.

Podczas zakończenia nie zabrakło nagród, dyplomów za specjalne zasługi, ale i ….. łez. Wszyscy zgodnie oświadczyli, że rezerwują sobie miejsce za rok. Zatem do zobaczenia na Mazurach.

Zdjęcia w galerii